29-11-2018
Doradcy naukowi KE: unijna dyrektywa o GMO wymaga poprawy
Dyrektywa UE dot. GMO nie przystaje do obecnego stanu wiedzy naukowej; powinna być poprawiona - wynika ze stanowiska Głównych Doradców Naukowych KE. Członek tej grupy prof. Janusz Bujnicki wyjaśnił, że dyrektywa opiera się na stanie wiedzy jeszcze z lat 90. XX w.
We wtorek Grupa Głównych Doradców Naukowych Komisji Europejskiej (SAM) opublikowała stanowisko dot. statusu prawnego produktów tworzonych w wyniku edycji genów oraz unijnej dyrektywy dot. GMO z 2001 r.
Doradcy naukowi KE napisali w swoim stanowisku: "Staje się oczywiste, że w obliczu nowej wiedzy naukowej i najnowszych osiągnięć technicznych dyrektywa w sprawie GMO nie spełnia swoich celów”. Stwierdzają, że w związku z tym przepisy powinny być poprawione, aby odzwierciedlały obecny stan wiedzy opartej na dowodach naukowych, w szczególności jeśli chodzi o edycję genów i stosowane od dłuższego czasu techniki modyfikacji genetycznych.
"Prawo powinno uwzględniać najnowsze zdobycze nauki. A jeśli je ignoruje – nie służy dobrze człowiekowi" - podsumował w rozmowie z PAP członek grupy 7 Doradców Naukowych biolog prof. Janusz Bujnicki z Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie. Jak wyjaśnił, definicja GMO zawarta w unijnej dyrektywie opiera się o definicję, czym są organizmy modyfikowane genetycznie, rodem z lat 90. XX wieku. A od tego czasu stan wiedzy znacznie się zmienił. "W szczególności znacząco zwiększyła się nasza wiedza o tym, jakie zmiany w DNA organizmów żywych zachodzą naturalnie, bez udziału człowieka" - dodaje badacz.
Doradcy naukowi KE oceniają, że przepisy z 2001 roku nie przystają do obecnego stanu wiedzy naukowej.
"Proponujemy, by zaktualizować prawo tak, aby chroniło konsumentów niezależnie od technologii pozyskiwania danego produktu, a równocześnie żeby nie odbierać europejskim konsumentom zdobyczy nauki, które są dostępne gdzie indziej na świecie" - komentuje PAP prof. Bujnicki.
Prof. Bujnicki opowiada, że tworzenie prawa opiera się nie tylko o fakty naukowe, ale również o wartości oraz kwestie etyczne i to jest według niego zrozumiałe.
"Kiedy tworzone jest prawo, powinno być jasne, które uzasadnienia opierają się o fakty naukowe, a które o kwestie etyczne i wartości. Niedobrze, kiedy miesza się fakty naukowe z przekonaniami opartymi na przeczuciach i nie odgranicza się jasno jednych od drugich" - ocenia prof. Bujnicki.
Źródło: http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C31743%2Cdoradcy-naukowi-ke-unijna-dyrektywa-o-gmo-wymaga-poprawy.html